Noc Świętojańska

Noc świętojańska swoją tradycją sięga czasów przedchrześcijańskich. Ze względu na silne powiązanie życia ludzkiego z rytmem przyrody, wszelkie przesilenia były mocno celebrowane, a najdłuższy dzień w roku był świętowany w wyjątkowy sposób.
Chociaż kościół chrześcijański próbował wyplenić pogańskie obrzędy, szybko zorientowano się, że są one tak mocno zakorzenione, że lepiej je oswoić. Połączono więc czas przesilenia z osobą Świętego Jana Chrzciciela, patrona wody i odtąd noc kupały była także nazywana nocą świętojańską.

W wigilię świętego Jana zbierano zioła i zatykano je za strzechy, okiennice, wtykano w ziemię na polach i zagonach. Wierzono, że gałązki brzozy, leszczyny, czarnego bzu czy tataraku uchronią przed czarami, zapewnią urodzaj i uchronią przed robactwem.

Bukiecik ziół za okiennicą odpędzający czary

Wieczorem rozpalano na skrajach wsi olbrzymie ogniska zwane sobótkami, przy których zbierała się cała społeczność. Wszyscy bawili się, tańczyli i śpiewali do samego rana. W zwyczaju było także skakanie przez ognisko, wierzono bowiem, że taki skok ma oczyszczającą moc.

Kupalnocka była czasem niezwykłym poświęconym zarówno wodzie jak i ogniowi, słońcu i księżycowi. Tego dnia wyjątkowa energia miała wpływać na płodność i urodzaj, był to także czas wróżb miłosnych.

Dziewczęta rzucały gałązki czarnego bzu na dachy domów i patrzyły czy gałązka się utrzyma. Jeśli tak się stało, świadczyło to o rychłym zamążpójściu.

Najbardziej jednak znanym zwyczajem miłosnym, było puszczanie wianków na wodę. Ubrane na biało panny wchodziły do wody i kładły na nurt kolorowe, kwietne wianki. Patrzyły potem czy wianek płynie szybko i sprawnie, gdyż miało to świadczyć o ich miłosnej przyszłości.

Wianek świętojański rzucony na wodę

Ponieważ wierzono, że święty Jan Chrzciciel oczyszcza tego dnia wodę, można było wreszcie wchodzić do wody. Dziewczęta kąpały się oplecione wieńcami z bylicy, co miało im zapewnić w przyszłości łagodny poród.

Złocienie – ze względu na kształt przypominający słońce były jednymi z najbardziej popularnych kwiatów wykorzystywanych podczas nocy świętojańskiej.

Nie sposób mówić jednak o obrzędach sobótkowych bez wspomnienia o poszukiwaniu kwiatu paproci. Ten mityczny kwiat miał zakwitać tylko raz w roku w czasie najkrótszej nocy. Chociaż niebezpieczny las przerażał wielu ruszało na poszukiwania, wierząc, że znajdą kwiat i staną się bogaci i szczęśliwi. według ludowych podań znalezienie kwiatu było jednak wyjątkowo trudne, gdyż złe demony specjalnie wprowadzały ludzi w błąd i plątały ścieżki.

Paprocie

Z możliwości oddalenia się do lasu pod pozorem poszukiwań korzystali także młodzi zakochani… Był to jeden z nielicznych momentów, kiedy na codzień surowa społeczność przymykała oko na samotne randki.

Wszak nie bez przyczyny noc kupały nazywana jest słowiańskimi walentynkami…

Dodaj komentarz